Zazwyczaj w naszym kąciku technicznym próbujemy objaśniać zasady działania rozmaitych urządzeń audio. Tym razem jednak postanowiliśmy przestrzec naszych klientów (i nie tylko) przed rozmaitymi "ulepszeniami", o których czasami można przeczytać w odmętach internetu. Niestety czasami można spotkać takie "ulepszenia" na żywo, na dodatek niektórzy się tym potrafią reklamować, co potwierdza strona internetowa pewnego dealera sprzętu 'vintage'.
Mamy tutaj na myśli prezentowane przez nich modyfikacje gramofonu Sondek LP12, które mają tyle wspólnego z ulepszeniami lub tuningiem, co doklejanie niewymiarowego spojlera do Daewoo Tico, tylko, że tutaj zamiast Tico ofiarą modyfikatorów padł odpowiednik Porsche 911 lub Aston Martina DB9.
Zdjęcie: strona internetowa autorów modyfikacji
Opis modyfikacji brzmi następująco:
- Wymienione okablowanie ramieniowe na kable firmy cardas,
- przygotowane okablowanie rca na licy srebrnej z wtykami neutrik profi nf2c-b/2,
- Przygotowane okablowanie zasilające na plecionce srebrnej na wtyku furutech,
- wnętrze gramofonu wytłumione matą bitumiczną,
- Dorobiona pełna stopka ze sklejki grubości 2 centymetrów,
- zainstalowane absorbery drgań firmy viablue,
- usztywnione zawieszenie,
- Wykonane końcowe regulacje zawieszenia przygotowane do docisku 750 gram,
- Wymienione okablowanie headshellowe
O ile wymianę okablowania możemy jeszcze zrozumieć (trudno powiedzieć w jakim stanie było oryginalne), to zawsze mielibyśmy obawy o stan ramienia po takiej modyfikacji. Kable sygnałowe wyprowadzone z gramofonu (najlepiej z uziemieniem) powinny zostać odpowiednio ułożone, aby umożliwiały swobodną pracę zawieszenia. Z racji braku zdjęć od spodu, trudno powiedzieć, czy zostało to zrobione właściwie.
Opis kabla zasilającego i przyłożenie większej uwagi do marki wtyku zasilającego sugeruje, że nie serwisowano zasilacza, a zamontowana wewnątrz gramofonu Valhalla z racji wieku może wymagać wymiany elementów elektronicznych, co ma bezpośredni wpływ na właściwą jej pracę oraz bezpieczeństwo użytkownika, szczególnie że mamy do czynienia z napięciami do 400 V. Nie napisano również nic o wymianie paska na nowy czy regulacji prędkości. Zakładamy, też że w łożysku właściwego oleju nie brakuje, chociaż nie mamy pewności.
Wytłumienie wnętrza gramofonu matą bitumiczną miało zapewne na celu... naprawdę nie wiemy co. Właściwie ustawiony Sondek LP12 nie hałasuje ani od zasilacza lub silnika. Jeśli silnik rzęzi, to najprawdopodobniej wymaga wymiany na nowy i wytłumianie nic tutaj nie pomoże. Jeśli słychać szum łożyska, to też wymaga wymiany. Podobnie sprawa wygląda w przypadku nieprzykręconego właściwie sub-chassis lub płyty top-plate. Mata bitumiczna (lub silikon, który też się już kiedyś przez nasz serwis przewinął) może maskować problemy, a nie rozwiązywać.
Dorobiona stopka ze sklejki zamiast oryginalnych gumowych również nie pomoże w odseparowaniu gramofonu od mebla na którym stoi. Dodawanie zewnętrznych absorberów może tylko przeszkodzić, szczególnie, jak źle dobierzemy układ rezonansowy.
Docisk. Jak już pisaliśmy w naszym TTnW w zeszłym roku: "Konstruktor gramofonu musi brać pod uwagę wiele sił które działają na płytę. Stosowanie dodatkowych docisków nie jest zalecane, a nawet powiedziałbym więcej, może być bardzo szkodliwe. W przypadku mechaniki precyzyjnej, gdzie nacisk na łożysko może wynosić w przeliczeniu nawet kilka ton na centymetr kwadratowy. Dodanie dodatkowego, nie wyważonego ciężaru nie zrobi nic innego jak zacznie zużywać nasze łożysko (czasem wystarczy tylko kilka miesięcy). Dociski można stosować tylko jeśli producent to przewidział." 750 gramowy docisk zużywa nam łożysko. Zazwyczaj chcemy płacić za poprawę pracy naszego systemu, a nie jego psucie. Nowe łożysko Cirkus do Sondeka - w komplecie z talerzem wewnętrznym, który zawsze trzeba wymienić z łożyskiem (stanowią one jeden element) to koszt około 2 900 złotych.
Jako, że LP12 nie jest przystosowany do stosowania docisków żadnego rodzaju (zalecamy korzystanie z prostych płyt lub w razie wyjątkowych wypadków ich prostowanie), to zawieszenie nie pracuje właściwie. Stąd próby jego usztywnienia, co powoduje spadek jakości brzmienia - układ zawieszenia ma za zadanie wytłumić wpływ działania fali akustycznej na talerz i zapewnić liniową pracę układowi łożysko - talerz - armboard - ramię.
Jednym słowem - mamy staranie przygotowany przepis na katastrofę, która chociaż na pierwszy rzut oka wygląda atrakcyjnie, nie ma dużo wspólnego z dobrym ustawieniem i dobrym dźwiękiem Sondeka LP12.
Właściwie ustawiony Sondek LP12 z ramieniem Akito / zdjęcie: Audio.de
Jeśli kupują Państwo używany gramofon Linn'a, warto zwrócić się do nas, a pomożemy w wyborze. Serwisujemy wszystkie źródła analogowe szkockiego producenta - Sondeka LP12 oraz gramofony Linn Axis i Linn Basik. Oferujemy równiez serwis Klinik, czyli kompletny i profesjonalny setup gramofonu przeprowadzany przez przeszkolonych przez Linn'a pracowników. W przypadku nowych gramofonów Linn'a jest on już w cenie.
W temacie modyfikacji to tyle, dziękujemy za lekturę i życzymy miłego weekendu.