piątek, 3 października 2014

Czarne złoto.

Obecnie płyty analogowe zyskują na wartości, szczególnie pierwsze tłoczenia. Jednak nie tylko starsze wydania są interesujące. Tej jesieni wytwornie muzyczne oraz artyści przygotowali wiele atrakcyjnych prezentów jakimi można obdarować każdego miłośnika muzyki. Co można dodać do koszyka, jeśli lubimy muzykę rockową?


'The Endless River' Pink Floyd, będący najnowszym albumem słynnej grupy z Londynu. Nie są to dokładnie nowe nagrania, ale bardziej nowe podejście do materiału zgromadzonego podczas prac nad 'Division Bell'. W tym roku David Gilmour oraz Nick Mason wrócili do studia, biorąc na warsztat materiał nagrany wcześniej, w tym nagrania śp. Richarda Wrighta, który zmarł w  2008. Dodano nowe instrumentalizacje, dograno nowe fragmenty. Tak powstał album 'The Endless River' który zawiera mniej więcej 2/3 nowych nagrań, ale wszystko bazuje na pomysłach z 1993. Z resztą tytuł nawiązuje do ostatnich słów utworu High Hopes, ostatniego na 'The Division Bell'. 


Kolejny nowy album, kolejny hit? Być może muzykom AC/DC zabrakło w ostatnim czasie trochę weny, a na nagranie 'Rock or Bust' musieliśmy czekać 6 lat, jednak można im to już z powodu wieku wybaczyć. Jednak zamiast odgrzewania starych kotletów, możemy liczyć na zupełnie nowy materiał z miejmy nadzieję, energią którą znamy z koncertów. Niestety z powodów zdrowotnych, będzie to jednocześnie też pierwsza płyta australijczyków bez lidera, Malcolma Younga. 

Uprzedając pytania, nie jesteśmy fanami Iron Maiden. Jednak być może wiele osób zainteresuje krwistoczerwony box zawierający trzy albumy z lat 1980 - 1988. Nazwa The Complete Albums Collection może być tutaj zwodząca, ale mimo wszystko dla fana jest to możliwość uzupełnienia kolekcji. Z pierwszych recenzji wynika, że wydawca odrobił pracę domową i płyty oraz jakość poligrafii stoi na wysokim poziomie. 



Ostatnie reedycje trzech pierwszych albumów wywołały sporo poruszenia. Po pierwsze dlatego, że brzmiały świetnie, ale również dlatego, że dostępne były zarówno w formie cyfrowej (24 bitowe pliki FLAC) oraz 180g płyt winylowych. Nie były tanie, ale czego nie robi się aby mieć wyjątkowe wydanie. Kwestią czasu były reedycje pozostałych płyt z dorobku Led Zeppelin. I krótko mówiąc - doczekaliśmy się. Oficjalna premiera 'IV' oraz 'Houses of Holy' została zaplanowana na poniedziałek, 27 października, jednak większość dobrych sklepów przyjmuje już zamówienia. Podobnie jak w przypadku 'I', 'II' i 'III', jako bonus dostajemy alternatywne wersje lub wcześniej niepublikowane nagrania koncertowe. 

czwartek, 2 października 2014

Meble na winyle.

Pochodzące z Los Angeles biuro designerskie Amorphis zaprojektowało mebel dla prawdziwego miłośnika płyt. Klasyczne, proste ścianki otrzymały bardziej plastyczne, organiczne formy. Według nas wygląda to naprawdę dobrze, szczególnie w minimalistycznych, utrzymanych w tonacjach bieli i szarości wnętrzach. Jednym słowem, na pewno szafka Groove Box wyglądałaby dobrze w naszym salonie.

 





Swoją drogą, na zdjęciach widać ładną kolekcję. Strona twórców - link.

wtorek, 30 września 2014

Rega w Stereo Stereo.

Rega to angielski producent wyspecjalizowany w przystępnych cenowo gramofonach. Stanowią świetny wybór dla osób zaczynających przygodę z płytami wynylowymi, jak również szukającymi lepszego gramofonu od starego modelu popularnych marek.

Przykładowe konfiguracje i modele gramofonów Regi:
Gramofon Rega RP1 z wkładką Carbon - 1 390 zł
Gramofon Rega RP1 z wkładką Bias 2 - 1 890 zł
Gramofon Rega RP3 z wkładką Elys 2 - 3 190 zł
Gramofon Rega RP6 z wkładką Exact - 5 790 zł  

Jak widać powyżej, ceny są bardzo przystępne. Co warte prodkreślenia, wszystkie produkty Regi są produkowane w Wielkiej Brytanii. Dodając do tego przyjemne, muzykalne i angażujące brzmienie ich produktów, trudno się nie skusić. Zapraszamy.


Dla bardziej zaawansowanych miłośników czarnych płyt mamy również trzy gramofony Sondek LP12 Linn'a, w tym najnowszą wersję Akurate z sub-chassis Kore. :)

sobota, 27 września 2014

Trochę techniki na weekend. Słuchawki - cz. I.

Dzisiaj już nikogo nie dziwi widok miłośników muzyki spacerujących po mieście z dużymi słuchawkami. Przyjmujemy, że takie słuchawki są raczej zarezerwowane do domowych odsłuchów, a mniejsze słuchawki wybieramy do uprawiania sportów, czy generalnie wszędzie tam, gdzie potrzebujemy więcej swobody.


Słuchawki dzielimy na dwa podstawowe typy - nauszne oraz douszne. Z nausznych możemy wydzielić dwa typy - otwarte oraz zamknięte. Chodzi tutaj o to co znajduje się na głośnikiem w słuchawkach. Jeśli ma on zamkniętą obudowę, to poprawia to izolację od otoczenia, jednak powoduje zmiany w brzmieniu, które mogą być przez wielu uzane za niepożądane. Słuchawki otwarte jak sama nazwa wskazuje, nie mają pełnej osłony z drugiej strony, zazwyczaj jest to siatka metalowa lub plastikowa. Dźwięk jest zazwyczaj częściowo tłumiony, jednak w przypadku otwartej konstrukcji trudniej zachować dźwięki tylko dla naszych uszu.


Słuchawki otwarte raczej wybierzemy do odsłuchu, kiedy nie będzie obok nas pracować telewizor lub innym domownikom nie przeszkadza dźwięk z naszego systemu. W przypadku kiedy pracujemy lub słuchamy naszej muzyki w głośniejszym środowisku zazwyczaj wybierzemy słuchawki zamknięte. Podobnie jak w przypadku tradycyjnych kolumn głośnikowych, przetworniki słuchawek mogą być wykonywane w różnych technologiach. Najpopularniejsze są przetworniki dynamiczne (jak w klasycznych głośnikach), jednak zdaża się widywać (i słuchać) głośników elektrostatycznych, które jednak są mniej popularne z racji specyficznych wymagań konstrukcyjnych oraz sprzętu towarzyszącego.


Wybierając słuchawki należy zadać sobie pytanie - gdzie i z czego będziemy słuchali. Jeśli chcemy udźwiękowić sobie spacer z psem, zdecydowanie zalecalibyśmy słuchawki o kontrukcji zamkniętej. Warto jednak pamiętać, że nie powiniśmy zupełnie odcinać się od otoczenia, szczególnie jeśli trasa naszej wędrówki przecina się z ruchliwymi drogami.

Do domowych odsłuchów można wybrać ponadto model który nie ma dodatkowych funkcji w postaci mikrofonu lub sterowania, wyposażony jest za to w solidny kabel, którego waga przeszkadzałaby np. w jeździe na rowerze, a jest nam praktycznie obojętny, jeśli siedzimy na wygodnym fotelu. Warto pamiętać również o wtykach. Najpopularniejszy w sprzęcie jest standard mini-jack z 3,5 mm wtykiem stereo. Pasuje on zarówno do iPoda, iPada, iPhone'a, telefonów z Androidem jak większości systemów muzycznych (np. Simple Audio Roomplayer+ widoczny na zdjęciu poniżej). W droższych, domowych słuchawkach raczej zobaczymy wtyk jack 6,3 mm, używany powszechnie w studiach. Dostępne są oczywiście przejściówki na oba standardy, jednak łatwiej w podróży, jeśli wszystko nam pasuje.


Różnice we wtykach wyniką po części również z zapotrzebowań na prąd, gdyż słuchawki podobnie jak głośniki same z siebie nie zagrają. Słuchawki konstruowane pod urządzenia przenośne powinny być łatwiejsze do wysterowania i nie stanowić problemu dla wzmacniaczy. W przypadku dedykowanych słuchawek można już myśleć o zewnętrznym dobrym wzmacniaczu, stąd rośnie możliwość dostarczenie większej mocy i lekkiego "skomplikowania" ich budowy. Przy czym warto pamiętać, że nie wszystkie drogie słuchawki muszą mieć ogromny wzmacniacz aby zagrały najlepiej. Podobnie jak w przypadku reszty sprzętu, liczy się jego jakość.


Oczywiście należy pamiętać również o osobistych preferencjach, jednak prawie zawsze znając potrzeby i gust muzyczny naszych klientów możemy dobrać idealne rozwiązanie na każdy słuchawkowy problem.

W kolejnej edycji TTnW opowiemy więcej o słuchawkach dousznych.

piątek, 26 września 2014

Analog z Lejonklou.

Fredrik Lejonklou jest szwedzkim konstruktorem audio. Jego ambicją było stworzenie świetnie brzmiącego systemu analogowego, do czego brakowało mu świetnego przedwzmacniacza gramofonowego. Najlepsze konstrukcje miały podstawową wadę. Były dedykowane wkładkom MC. Fredrik zaś uważa, że wkładki z ruchomym magnesem są niedoceniane głównie przez słabą jakość preampów.
Przedwzmacniacze dla wkładek z ruchomym magnesem są traktowane przez większość konstruktorów jako coś gorszego. Zarówno schematy oraz jakość użytych komponentów pozostawia wiele do życzenia. Postanowił to zmienić – zbudować najlepszy przedwzmacniacz MM, który będzie dopracowany pod każdym względem. 

Ma rację twierdząc, że dobra wkładka MM zabrzmi o niebo lepiej, zamontowana do wysokiej klasy gramofonu i w dobrym ramieniu, niż nawet najlepsza wkładka MC zamontowana w tanim gramofonie. Nie mówiąc już o łatwej i szybkiej zmianie igły, co sprawia że MM są wyborem wielu melomanów.


Jego produkty wyróżniają się wyjątkową muzykalnością oraz tworzą świetną synergię z produktami Linn'a. Warto podkreślić, że podczas procesu konstrukcji oraz strojenia wykorzystywana jest metoda tune-dem. Można tylko dodać, że Fredrik słucha na co dzień muzyki z systemu Linn'a, gdzie źródłem analogowym jest gramofon Sondek LP12 z wkładką Linn Adikt. Oczywiście MM.


Przedwzmacniacze Fredrika Lejonklou sprawdzają się świetnie z gramofonami Linn'a, jednak nie musi to być jedyne połączenie. W naszym salonie bardzo ciekawie brzmiało połączenie modelu Gaio z gramofonami RP3 oraz RP6 Regi i wkładkami Elys 2 oraz Exact. Na tym poziomie cenowym trudno będzie znaleźć coś lepiej brzmiącego - jesteśmy tego pewni. 

W naszej ofercie znajdują Państwo dwa modele przedwzmacniaczy. Gaio kosztuje 2 400 zł, zaś referencyjny Slipsik 4 200 zł. Produkty objęte są 5-letnią gwarancją.

Za najlepszy opis może służyć opinia analogowego guru Michaela Fremera z amerykańskiego magazynu Stereophile: "Lejonklou Slipsik to najprawdpodobniej najlepiej brzmiący przedwzmacniacz MM jaki słyszałem. Posłuchaj a będziesz zafascynowany." Nic dodać, nic ująć.

czwartek, 25 września 2014

Mieszane uczucia.


Najnowszy solowy album lidera grupy Radiohead, kolejny sprzedawany bezpośrednio przez internet. Dostępny po raz pierwszy przez platformę BitTorrent w cenie 6 dolarów - muzyka plus dwa wideoklipy. Wszystko wygląda pięknie, aż nie spojrzymy co w tej cenie dostajemy. Są to po prostu mp3-ki. Trochę szkoda, bo album sprzedaje się świetnie i byłaby okazja na poprawienie jakości bibliotek muzycznych fanów muzyki Yorke'a. Tym bardziej, że album w tej wersji bije wszystkie rekordy sprzedaży, będąc najlepiej sprzedającym się albumem w Stanach Zjednoczonych.

Tym bardziej szkoda, że jeśli chcemy kupić nagrania w wyższej jakości (FLAC) musimy zapłacić prawie 160 złotych i zamówić box razem z 180g płytą winylową, ktorą dostaniemy dopiero w listopadzie. Oczywiście wiemy, że wielu fanów chętnie doda tą pozycję do koszyka, ale z drugiej strony mniej analogowa część społeczeństwa kupiłaby chętnie same pliki, najlepiej w wysokiej rozdzielczości. 

środa, 24 września 2014

Linn Akudorik.


Linn Akudorik Exakt.

Szkoci prezentują swój najnowszy system muzyczny z rodziny Exakt, który opiera się po raz pierwszy na konstrukcjach podstawkowych - Akudorik. Przepiękna, zaokrąglona kolumna z serii Akurate zawiera wszystko czego moglibyśmy się spodziewać po high-endowej manufakturze - opatentowane rozwiązania macierzy głośnikowej 3K Array, z kopułką średniotonową, dużym tweeterem oraz super-tweeterem (głośnikiem super wysokotonowym), rozszerzającym pasmo przenoszenia.

Bardzo nietypowy jest natomiast stand, gdzie dobrze widoczne są żeberka aluminiowych radiatorów, które oddają ciepło schowanej wewnątrz sekcji wzmocnienia. Podobnie jak w wyższych modelach (Klimax Exakt, Akubarik Exakt) zastosowano bardzo dobrze dopracowane zawieszenie, izolując czułe obwody elektroniczne od drgań obudowy. 

Wewnątrz standu skrywa się cyfrowa zwrotnica Exakt, cztery sekcje konwersji cyfrowo-analogowej (wraz ze swoimi dedykowanymi procesorami audio) oraz cztery końcówki mocy zbudowane w technologii Linn Chakra. Nie ma tu miejsca na kompromisy. 

Sygnał do kolumny - a dokładniej, do każdego głośnika osobno jest przekazywany przez gniazdo umieszczone na górze podstawy. Dzięki temu rozwiązaniu, jedyne kable jakie zobaczymy to kabel cyfrowy Exakt Link łączący odtwarzacz Linn DSM z Akudorikami oraz kabel zasilający. 


Co ciekawe, same standy o wdzięcznej nazwie 'Exakt Dorik Stands' będą dostępne w późniejszym okresie również dla posiadaczy obecnych konstrukcji podstawkowych Linn'a z serii Akurate oraz Majik, oferując prostą i wyjątkowo brzmiącą drogę poprawy brzmienia naszego domowego systemu. 

wtorek, 23 września 2014

Na miły początek tygodnia.

Niektórzy nigdy nie przepuszczą okazji, aby pokazać jak bardzo lubią lub nie lubią różnych gatunków muzyki. Przykładem sympatii lub antypatii (jak w tym wypadku) mogą być nalepki na auto, motor lub rower. 

sobota, 20 września 2014

Trochę techniki na weekend. Pliki muzyczne.


Dzisiaj postaramy się opowiedzieć o formatach plików muzycznych, w których przechowujemy nasze płyty. Pliki muzyczne możemy podzielić na dwie główne kategorie - formaty kompresji stratnej (lossy) oraz bezstratne (lossless). 

Najbardziej znanym formatem pliku audio jest MP3, wymyślone przez naukowców Instutytu Fraunhofera w roku 1995. Dzięki radykalnemu zmniejszeniu rozmiaru pliku, był on indealny do przesyłania przez internet oraz przechowywania muzyki na urządzeniach przenośnych. Ze wszystkich formatów używanych obecnie, jest on jakościowo najgorszy. Podczas kompresji wycinane jest wiele dźwięków, przez co rozmiar pliku może być naprawdę mały. Pliki MP3 mogą różnić się stopniem kompresji. Transfer chwilowy, liczony w kbps (kilobitach na sekundę) wynosi od 64 do 320 kbps. Te ostatnie używane są powszechnie w serwisach strumieniowych online, np. Spotify. Powoli maleje znaczenie MP3, gdyż obecne urządzenia przenośne mają wielokrotnie większe pamięci.

Drugi z formatów kompresji stratnej to AAC, wymyślony przez firmę Apple. Zawiera on nowocześniejsze algorytmy kompresji, pozwalające przy podobnym rozmiarze do MP3 uzyskać lepsze brzmienie. Po raz pierwszy ten format pojawił się w odtwarzaczach Apple iPod. Jest on również obecnie najbardziej rozpowszechnionym jeśli chodzi o sprzedaż plików. Każdy plik muzyczny kupowany z iTunes to właśnie AAC.


Pliki bezstratne, dzielimy znowu na dwie kategorie - pliki skompresowane bezstratnie oraz nieskompresowane. Do tych drugich należy powszechnie używany format WAV (Windows) oraz AIFF (Apple). Problemem formatu WAV jest brak możliwości dodania opisu czy okładki, co jest standardem w przypadku innych formatów cyfrowych. Dodatkowo jak sama nazwa wskazuje, pliki nieskompresowane zawierają tyle samo informacji, co oryginalne nagranie. Przykładowo nagranie z płyty CD o długości 60 minut będzie zawierać 600 Mb danych. Jest to trochę mało praktyczne i sprawia problemy przy archiwizacji.

Pliki kompresji bezstratnej, są tym, co interesuje nas najbardziej. Najpopularniejsze z nich to FLAC (Free Lossless Audio Codec) oraz ALAC (Apple Lossless Audio Codec). Oferują one wszystkie zalety plików skompresowanych, czyli możliwość dodania opisu (tzw. metadanych), okładki, łatwość przenoszenia oraz jakość plików nieskompresowanych. Jak to możliwe? 

Pliki FLAC/ALAC poddawane są obróbce przez podobny w kosntrukcji program, który tworzy archiwa .zip lub .rar. Zaawansowany algorytm matematyczny za pomocą innych znaków zapisuje tą samą treść. Po rozkompresowaniu nie stracimy ani jednej nuty. Dzięki zmniejszeniu rozmiaru do nawet 50% formatu wejściowego, pliki kompresji bezstratnej nadają się idealnie do sprzedaży przez internet oraz archiwizacji naszych płyt. Dzięki dużej pojemności obecnych dysków urządzeń przenośnych, mogą śmiało zastąpić wszystkie pliki skompresowane stratnie. Są to również idealne formaty dla każdego miłośnika muzyki, który nie chce kompromisu pomiędzy wygodą a jakością.

piątek, 19 września 2014

Kiedyś również rozdawano albumy U2...

Wraz z premierą nowych iPhonów oraz nowego systemu operacyjnego iOS 8, Apple przygotowała dla wszystkich jej klientów (a dokładniej posiadaczy kont w sklepie muzycznym iTunes) niespodziankę - najnowszy album U2 całkowicie za darmo. Problem powstał kiedy płyta się pojawiła w kolekcjach automatycznie, zabierając miejsce na urządzeniu lub co gorsza zabierając cenny limit transferu danych. 

Nie wszyscy są fanami U2, stąd od razu na Apple spadła fala krytyki. Jak zdążyliśmy już zauważyć, ostatnia płyta nie jest aż tak atrakcyjna, a pomysł dodawania muzyki jest już starszy. Jeden z blogerów wynalazł starą ofertę skierowaną do nabywców trochę bardziej tradycyjnej wersji iPod'a. 


czwartek, 18 września 2014

Majik Days.

Zapraszamy na Majik Days, czyli specjalne prezentacje systemów Linn'a w naszym salonie. 

Systemy muzyczne Linn'a sprawią, że wszystko czego słuchamy zabrzmi lepiej. Bez względu na to czy wolą Państwo Mozarta, Green Day, Led Zeppelin, Johna Coltrane'a, Madonnę lub coś zupełnie innego - zapraszamy do nas, aby pokazać jak wciągające może być słuchanie muzyki w domu.

Przy okazji przypominamy, że magicznie brzmi również gramofon analogowy Linn Sondek LP12 w wersji Majik, idealny jeśli mamy dużą kolekcję czarnych płyt i kochamy swoją kolekcję - dzięki LP12 dostanie ona zupełnie nowe życie, odkrywając przed nami nowe brzmienia, bogactwo emocji i dużo radości z każdego odsłuchu. 

środa, 17 września 2014

Apple iPhone 6 & System audio.


Firma Apple zaprezentowała ostatnio najnowsze wersje swojego iPhone'a - 6 oraz 6 Plus. 6-tka jest znacznie lepsza od strony technicznej, chociaż można trochę mieć zastrzeżeń co do większego ekranu (szczególnie ze strony kogoś, kto używa 4-kę lub 4s-a) oraz wyglądu, bo tym razem zamiast ostrych cięć, mamy płynnie przechodzące linie. Chociaż może i to przypadnie nam do gustu, kiedy sprawdzimy najnowszy produkt Apple'a w działaniu.

Na dole obudowy podobnie jak w modelu 5 oraz 5S znalazło się złącze Lightning, z którego nie korzystamy. Zalecamy naszym klientom wykorzystywanie transmisji AirPlay, zamiast łączenia tradycyjnej stacji dokującej. Wielu posiadaczy nowych iPhone'ów będzie miało problem z umieszczeniem w doku większego telefonu. Z AirPlayem, który jest bezprzewodowy i co ważne bezstratny (to największa zaleta, wyróżniająca go od Bluetooth'a), nie potrzebujemy zmieniać kabli ani stacji dokujących za każdym razem kiedy potentat z Cupertino wymyśli nowy sposób połączenia lub zmieni lokalizację gniazda ładowania. 

wtorek, 16 września 2014

Pomysły na dystrybucję muzyki.

Coś na miły początek tygodnia. 


Zabawne ale prawdziwe podsumowanie rozwoju pomysłów na dystrybucję muzyki według dużych labeli znalezione w internecie. 

sobota, 13 września 2014

Trochę techniki na weekend. HDCP.

Jak zwykle najwięcej zamieszania dzieje się w sektorze video, gdzie trwa nieustanna walka na polu kto zaprezentuje większy telewizor, większą rozdzielczość, itd. Zazwyczaj nie są to informacje godne zbytniej uwagi (jak na przykład pokrzywione telewizory), ale nowemu standardowi HDMI chcielibyśmy jednak chwilę poświęcić. HDMI jest obecnie jednym z najbardziej popularnych standardów łączy audio/video, pozwalając na przesłanie dźwięku i obrazu za pomocą jednego kabla, co jest bardzo wygodne i lubiane przez klientów.


Obecnie dużo słyszymy o nowych telewizorach Ultra HD (4K), ale zwykle nie myślimy o tym co na tych telewizorach zobaczymy. Prawdę mówiąc, obecnie mamy duży niedobór filmów w tym formacie, szczególnie, że nie zaczęto jeszcze wydawać materiału 4K na płytach Blu-Ray. Większość producentów, próbuje "rozwiązać" ten problem, oferując klientom dostęp do platform streamingu filmów, aby chociaż stamtąd mogli pobierać filmy. W Polsce niedostępny jest amerykański Netflix, który taki streaming wprowadził po raz pierwszy i współpracuje na tamtym rynku np. z Sony.


Jeśli pamiętamy początki stosowania HDMI przez producentów, zapewne przypominamy sobie wiele problemów z połączeniami powodowanymi przez zabezpieczenie antypirackie w postaci protokołu HDCP (ang. High Definition Copyright Protection). Odtwarzacz DVD (a potem Blu-Ray) nie mógł wyświetlać obrazu w pełnej rozdzielczości lub nawet połączyć się z telewizorem lub projektorem niekompatybilnym z tym standardem. Czasami pomimo początkowego prawidłowo pracującego połączenia, potrafiło się wszystko sypać, kiedy tylko zmienialiśmy połączenia lub kable. Jednym słowem - koszmar, szczególnie, że chcielibyśmy tylko obejrzeć nasze filmy. Dla piratów to nie był problem i dalej dostępne są kopie bardzo dobrej jakości.

Otóż temat wraca, ponieważ Consumer Electronics Association, organizacja skupiająca producentów elektroniki opublikowała swoje zalecenia odnośnie nowych telewizorów Ultra HD. W czym tkwi problem? Otóż CEA chce aby każdy nowy telewizor korzystał z zabezpieczeń HDCP w nowej wersji, określonej jako 2.2. Dokładniej oznacza to, że każdy telewizor lub projektor powinien mieć przynajmniej jedno wejście kompatybilne z tym standardem. Nie jest on wstecznie kompatybilny z obecnie produkowanymi urządzeniami i na dodatek wymaga zmiany sprzętu, nie zaś oprogramowania. 

O ile będziemy chcieli podłączyć nasz dotychczasowy sprzęt (np. PS3) do nowego telewizora obsługującego HDCP 2.2, to nie będzie problemu - zobaczymy wszystko tak jak powinniśmy. Gorzej jeśli kupimy źródło (np. odtwarzacz 4K) kompatybilne z tym standardem i będziemy chcieli go podłączyć do telewizora Ultra HD kupionego kilka miesięcy temu. Niestety nic nie zobaczymy. Najprawdopodobniej po upowszechnieniu się tego standardu, duże wytwórnie będą chciały inwestować w format sprzedaży fizyczny (lub online) materiału w 4K. 

piątek, 12 września 2014

Sounds of Street View.


Ciekawy pomysł angielskiej firmy Amplifon wnosi zupełnie nowe możliwości do wirtualnych wycieczek po miejscach na całym świecie przy użyciu Google Street View. Po raz pierwszy nie tylko będziemy mogli się rozejrzeć po okolicy z perspektywy przechodnia, ale również usłyszeć dźwięki, które wiążą się z tym miejscem. 

Nietrudno sobie wyobrazić możliwe wykorzystania tego rozwiązania. Dzięki SOSV będziemy mogli usłyszeć wrzawę kibiców na odległym stadionie, może ciekawy koncert w nowoorleańskim klubie jazzowym i hałas największych metropolii naszego globu. Więcej o projekcie na stronie twórców: http://www.amplifon.co.uk/


czwartek, 11 września 2014

Linn Akurate Exakt.


Zbierający na całym świecie doskonałe recenzje system muzyczny Linn Akurate Exakt jest dostępny do odsłuchu w naszym warszawskim salonie.

System składa się z dwóch elementów: odtwarzacza Akurate Exakt DSM oraz pary aktywnych, cyfrowych kolumn głośnikowych Exakt Akubarik.

Linn Akurate Exakt DSM to odtwarzacz strumieniowy klasy high-end połączony z przedwzmacniaczem i procesorem. Do naszej dyspozycji otrzymujemy pełen komplet wejść cyfrowych oraz analogowych, dzięki czemu możemy poprawić jakość brzmienia praktycznie wszystkich urządzeń audio/video. 

Młodszy brat aktywnych kolumn Klimax. Akurate Isobarik łączy najlepsze cechy kolumn Akurate z wyjątkową sekcją basową Isobarik. 

Exakt Akubarik, podobnie jak flagowe Klimaxy Exakt posiadają wbudowany moduł Exakt, łączący cyfrowy procesor sygnału, przetworniki oraz końcówki mocy. Wewnętrzna zwrotnica cyfrowa dzieli sygnał dla pięciu poszczególnych głośników. Najkrótsza ścieżka sygnałowa, brak kompromisowej zwrotnicy pasywnej, aktywny podział pasma oraz możliwość dopasowania do indywidualnej akustyki pomieszczenia to tylko początek zalet. 

Układ głośnikowy 3K Array składa się z trzech wyspecjalizowanych głośników - super-tweetera, głośnika wysokotonowego oraz kopułki średniotonowej. Całość zamknięta w aluminiowym body, zapewnia wyjątkowo jednorodną i szeroką propagację dźwięku, tworząc urzekającą oraz holograficzną scenę dźwiękową. Optymalne rozmieszczenie głośników daje efekt jednorodnego, szerokopasmowego źródła dźwięku. Integrację z dołem pasma zapewnia głośnik średnio-niskotonowy zamontowany na froncie obudowy.

Układu basowego Isobarik nie trzeba przedstawiać, ale warto tylko dodać, że został on umieszczony na dole obudowy i zapewnia niemal idealne rozchodzenie się niskich częstotliwości w pomieszczeniu. Dodatkowo dwa źródła basu, tak jak w kolumnach Akubarik minimalizują w pewnym stopniu szkodliwy wpływ modów pomieszczenia na jakość odtwarzania niskich tonów. 

Wbudowany wzmacniacz zawiera pięć osobnych układów zwrotnic aktywnych oraz końcówek mocy, po jednym na każdy przetwornik i umożliwia uproszczenie systemu do dwóch elementów - odtwarzacza oraz kolumn. Stopnie mocy w technologii Chakra zasilane są przez linnowski zaawansowany zasilacz impulsowy 5. generacji - Dynamik. Ścieżka sygnału jest tak krótka, jak to tylko możliwe.

Podobnie jak wszystkie kolumny Linn'a, Akurate oferowane są w pięciu naturalnych fornirach - dąb, wiśnia, róża, czarny jesion, orzech oraz ponad 250 kolorach lakieru na wysoki połysk.

środa, 10 września 2014

Koszyk płytowy. Robert Plant.


Najnowsza płyta Roberta Planta dostępna jest już w dwóch naszych ulubionych formatach - na czarnej płycie oraz pliku Studio Master. 'lullaby and... The Ceaseless Roar' to 10-ty album studyjny tego artysty. Jest to pierwsza płyta nagrana z zespołem The Sensational Space Shifters, z którym to Plant koncertował w 2012 roku w londyńskim HMV Forum. Nie dość, że koncert ten był naprawdę doskonały (dobrze to wiemy, bo byliśmy!) ale również czuć było doskonałe rozumienie się wszystkich muzyków. Robert wydawał się conajmniej o 25 lat młodszy i to co robił na scenie przyprawiłoby wiele naszych rodzimych gwiazd o zadyszkę, jeśli nie o zawał serca. 

Wracając zaś do strony muzycznej, to jest to prawdziwy kawał dobrej muzyki. Jest tu mieszanie stylów, tworzony na nowo muzyka, chociażby "Little Maggie",  jest energia. Słuchać, że Robert Plant i The Sensational Space Shifters (w składzie: Adams, Liam Tyson, John Baggot, Juldeh Camara, Billy Fuller oraz Dave Smith) są w świetnej formie. 

Czarny krążek kosztuje około 125 złotych, albumy w 24-bitowych plikach FLAC kosztuje 65 złotych. Jest dostępny na HDTracks, High-res Audio oraz francuskim Qobuzie.


wtorek, 9 września 2014

Oferta specjalna Linn Records.


Korzystając z nowej funkcjonalności, polecamy nową promocję Linn Records, dzięki której najpopularniejsze albumy w wysokiej rozdzielczości kupimy już za ok. 70 złotych.


sobota, 6 września 2014

Trochę techniki na weekend.

Wiele osób pyta nas czy warto zwracać uwagę na obsługę formatu DSD przez odtwarzacz lub przetwornik. Dlaczego DSD nie ma sensu w dobie plików 24-bitowych?


Aby to dokładnie to wyjaśnić poprosiliśmy o wypowiedź autorytet, Murraya Smitha, inżyniera Linn Products.


„DSD zostało wymyślone dla rozwiązania problemów, które obecnie już nie istnieją.

DSD był dobrym pomysłem w roku 1999, kiedy to miał on za zadanie podnieść jakość brzmienia w stosunku do 16-bitowej płyty CD. Po pierwsze unikając wielokrotnej konwersji oraz filtrów DSD miało za zadanie uprościć cały proces i skróć go do minimum. 

Jednakże, w międzyczasie mieliśmy znaczący postęp w jakości konwerterów analogowo-cyfrowych (A/C) oraz cyfrowo-analogowych (C/A). Odeszły one od pracy w systemie 1-bitowym, zastępując to znacznie lepszą topologią wielobitową. Dodatkowo różnego rodzaju filtry stały się bardziej przezroczyste, a korzystanie z wielokrotności 44.1* pozwoliło na eliminację błędów konwersji częstotliwości. Tak naprawdę, czasem DSD może być największym ograniczeniem procesu nagrywania.


Pojawienie się w 2007 roku naszych odtwarzaczy Linn DS., które są w stanie odtwarzać materiał studyjny w jakości 192 kHz / 24 bity, pokazało, że DSD się kończy. Nie mam już potrzeby konwertować materiałów w wysokiej rozdzielczości PCM do DSD, ponieważ taki materiał możemy odtworzyć bezstratnie na naszym odtwarzaczu strumieniowym. Nie jesteśmy ograniczeni już więcej parametrami płyty kompaktowej.

DSD podobnie jak wiele formatów audio używanych wcześniej, doszedł do końca swojej użyteczności. Czas iść naprzód.”

Dzięki prostej kalkulacji możemy sprawdzić, że jakość DSD nie jest wyższa niż formatów studyjnych jakie są obecnie dostępne. Niektórzy o tym zapominają, patrząc jedynie na wyszczególniane przez niektórych producentów dodatkowe funkcje. Warto o tym pamiętać i nie zawracać sobie głowy DSD. 


* Parametry płyty CD zostały określone przez standard "Red Book" w latach 80'tych na 44.1 kHz / 16 bitów. Z taką dokładnością można zapisać muzykę na kompakcie po dziś dzień. W studiach nagraniowych od kilkunastu lat wykorzystuje się powszechnie wyższe rozdzielczości i większą dokładność, np. 88.2 kHz, 96 kHz, 176,4 kHz i 192 kHz / 24 bity. Jeśli nagranie musimy następnie wydać w formie płyty, to musimy skorzystać z redukcji informacji do wersji 44.1 kHz/16 bit. Niekiedy aby chociaż trochę zmniejszyć problemy z konwersją, płyty nagrywa się w wielokrotności 44.1 czyli 88.2/24 lub 176.4/24, aby "łatwiej" było wykonać operację downsamplingu.

piątek, 5 września 2014

Pomysłowe meble unnu.

czwartek, 4 września 2014

ABC Strumieniowania.


Jeśli chcą Państwo słuchać swojej muzyki w najwyższej jakości, nie przejmować się ustawieniami komputera, szukać idealnego kabla, zasilacza, przejściówki, studiować opasłych instrukcji obsługi a po prostu cieszyć się dobrym brzmieniem ulubionych nagrań - prosimy o uwagę. Od przyszłego tygodnia zaczynamy nasz cykl spotkań prezentujących zasady działania odtwarzaczy strumieniowych. Jeśli jeszcze korzystają Państwo z odtwarzaczy CD, najwyższy czas poznać jak dobrze może brzmieć muzyka z cyfrowych plików odtwarzanych strumieniowo. 

środa, 3 września 2014

Prosty przepis na dobry dźwięk.


Jak wygląda najlepiej brzmiący zestaw muzyczny w okolicach pięciu tysięcy złotych? To bardzo minimalistyczny system, łączący szkocką technologię strumieniowania oraz klasyczne angielskie monitory. 

Simple Audio Roomplayer+ to nowoczesne źródło muzyczne, odtwarzające pliki cyfrowe (również w wysokiej rozdzielczości - do 192/24), radia internetowe oraz muzykę z serwisów streamingowych (WiMP, Deezer oraz TuneIn). Dostajemy ponadto dwa wejścia dla zewnętrznych źródeł, wzmacniacz słuchawkowy i końcówkę mocy 2x 50 watów. Wszystko zamknięte w kompaktowej aluminiowo-szklanej obudowie. Made in Scotland.

Acoustic Energy 301 to nieduże kolumny podstawkowe. Świetnie wykonana obudowa wykończona w lakierze fortepianowym stanowi bazę dla dwóch przetworników zaprojektowanych przez zespół angielskich akustyków. Kolumna brzmi bardzo muzykalnie, akcentując rytm i melodię każdego utworu. Połączenie aluminiowego woofera oraz głośnika wysokotonowego z miękką membraną brzmi doskonale. 


Wiadomo, że dobry system to coś więcej niż suma składników. Ten zestaw to naprawdę coś wyjątkowego - idealny na początek przygody ze sprzętem wysokiej klasy jak również świetny dla zaawansowanych melomanów. W tym przedziale cenowym nie znamy nic lepiej brzmiącego. 

Zapraszamy do posłuchania.

wtorek, 2 września 2014

Czas na winyl.

W tym miesiącu sporo czasu poświęcami gramofonom, czarnej płycie oraz wszystkimi sprawami z tym związanymi. Może czas, żeby to winyl poświęcił nam trochę czasu? 

Kalifornijski sklep ma w swojej ofercie coś, co pozwoli na cieszenie się gramofonem również podczas gotowania. Za jedyne 14 dolarów możemy kupić kuchenny minutnik w kształcie gramofonu, dzięki czemu nasze śniadanie zyska zupełnie nowy wymiar. Może teraz uda się przygotować jajka na miękko, tak aby nie były zbyt ścięte lub surowe. Trzymamy kciuki.

sobota, 30 sierpnia 2014

Trochę techniki na weekend. Bi-wire.




Bi-wiring i inne metody dalszej poprawy systemów audio/video.
Typowa kolumna głośnikowa jest podłączona do wzmacniacza za pomocą pojedynczego kabla głośnikowego o dwóch żyłach na plus i minus. Jak większość kolumn, również kolumny Linn’a mogą być w ten sam sposób podłączone. Jednak w odróżnieniu od większości, możemy również wykorzystać podwójne okablowanie, czyli tak zwany bi-wiring.

Kiedy wykorzystujemy podwójne okablowanie, zwrotnica kolumn zostaje podzielona na dwie osobne sekcje (zazwyczaj są one połączone zworkami). Dwa niezależne kable (+) oraz (–) łączą wzmacniacz z każdym z głośników. Dwie żyły zasilają sekcję wysokotonową, drugie dwie żyły sekcję niskotonową.

Jeśli porównamy brzmienie tak podłączonych kolumn, okaże się, że brzmią one zdecydowanie lepiej. Ze względu na stosunkowo niski koszt takiego ulepszenia, wiele osób jest zaskoczonych jak łatwo można poprawić system podwójnym okablowaniem.

            
Droga sygnału
Aby odkryć, dlaczego tak podłączony system będzie brzmiał lepiej, wystarczy prześledzić drogę sygnału od wzmacniacza do głośników (i wewnątrz nich).

Jak widać na rysunku 1. sygnał trafia do kolumn ze wzmacniacza za pośrednictwem kabli. W momencie kiedy dociera do kolumny, napotyka zwrotnicę pasywną. Zwrotnica taka może składać z wielu rozmaitych elementów i pełnić wiele funkcji, od wyrównania poziomu głośności poszczególnych głośników, opóźnień czasowych, korekcji fazy, itd.

Dla nas w tym momencie najważniejsza jest informacja, że dzieli ona sygnał dla każdego z głośników (przetworników).

Rysunek 1. przedstawia bardzo prostą zwrotnicę, dla konwencjonalnego układu głośnikowego. Zawiera ona tylko jeden kondensator i jedną cewkę, doprowadzając wysokie częstotliwości do tweetera (głośnika wysokotonowego) oraz niskie częstotliwości do woofera (głośnika niskotonowego).

Kiedy sygnał dotrze do właściwych głośników jest przetwarzany, a kable dzielą jedną i tą samą drogę zwrotną do wzmacniacza. Zawiera ona w sobie ujemny tor zwrotnicy oraz kabla głośnikowego.

Z tego też powodu, przez większość drogi sygnału, tor obu głośników jest identyczny. Jedyny moment, gdzie są one osobne, to krótki odcinek kabla głośnikowego za zwrotnicą, mierzący zazwyczaj kilkanaście lub kilkadziesiąt centymetrów.

Oba sygnały wędrując razem kablem są również podane na zakłócenia względem siebie. Mimo, że poziom tych zniekształceń jest stosunkowo mały biorąc pod uwagę ogół sygnału muzycznego, warto zwrócić uwagę, że większość energii zawarta jest w niskich częstotliwościach. Dlatego nawet małe zakłócenia na częstotliwościach basowych mogą powodować już większe problemy na tonach wysokich.

Bi-wiring
Bi-wiring rozwiązuje większość problemów wzajemnych zakłóceń, zapewniając dwie, zupełnie niezależne drogi dla niskich oraz wysokich częstotliwości. Jest to jedna z najprostszych metod poprawy dźwięku naszego systemu, relatywnie niedużym kosztem.

Co ważne, nie wszystkie kolumny które mają podwójne terminale głośnikowe, są należycie przygotowane do podłączenia kabli bi-wire. Powinny mieć one niezależne układy zwrotnicy dla każdej z sekcji kolumny. Dopiero wtedy takie podłączenie ma sens.

Jak widać na rysunku 2. w momencie kiedy zastosujemy podwójne okablowanie, kondensator w zwrotnicy blokuje sygnał niskotonowy przed przesyłem ścieżką głośnika wysokotonowego. W podobny sposób cewka w torze zwrotnicy dla głośnika niskotonowego blokuje sygnał wysokotonowy.


Tri-wiring i dlasze etapy
Identyczna w działaniu technika znajduje zastosowanie kiedy nasza kolumna składa się z trzech osobnych sekcji. Wtedy dodatkowo wydzielamy tor dla głośnika średniotonowego. Dotyczy to zarówno zwrotnicy oraz okablowania. Przykładem linnowskiej kolumny trójdrożnej jest Majik 109. Analogiczne rozwiązanie dotyczy kolumn 4-drożnych, np. Majików 140, 5-drożnych np. Akurate 242. Odpowiednie połączenia noszą wtedy nazwę quad-wiringu oraz penta-wiringu.


Multi-amping
Rozdzielanie okablowania jest bardzo korzystną metodą ulepszania systemu, z kilku powodów. Po pierwsze, możemy łatwo zaplanować kolejne etapy, wiąże się z niewielkimi wydatkami (w stosunku do całego systemu) oraz nie musimy niczego odsprzedawać, cały czas ulepszamy nasz istniejący system audio/video.


Pierwszy etap, wymiana pojedynczego okablowania na bi-wire wymaga tylko zakupu drugiej pary identycznych kabli głośnikowych. Z tego też powodu często jest to rozbudowa systemu, na którą możemy zdecydować się już podczas zakupu naszych kolumn.

Kiedy już skorzystamy z zalet bi-wiringu, można pójść o krok dalej i pomyśleć o rozbudowie systemu o drugi wzmacniacz (końcówkę mocy). W tej konfiguracji, jeden wzmacniacz zasila sekcję wysokotonową, drugi sekcję niskotonową. Dostarcza to nie tylko więcej mocy, ale również zapewnie lepszą kontrolę nad przetwornikami oraz ogranicza praktycznie do minimum interakcje pomiędzy poszczególnymi przetwornikami. Rezultat – zdecydowana poprawa brzmienia oraz muzykalności systemu.

Takią konfigurację systemu nazywamy pasywnym bi-ampingiem, dlatego że w dalszym ciągu wykorzystujemy oryginalną zwrotnicę pasywną w kolumnie.

Aktiv
W większości kolumn Linn’a, możemy rozbudować nasz system do wersji aktywnej. Instalujemy wtedy we wzmacniaczach zwrotnicę aktywną, która zastępuje wykorzystywane wcześniej układy pasywne. Zwrotnica aktywna Linn’a (Aktiv) dzieli sygnał jeszcze przed wzmocnieniem.

Dzięki usunięciu zwrotnicy pasywnej z toru sygnałowego, możemy dostarczyć więcej mocy, bez zniekształceń i lepiej kontrolować poszczególne głośniki, dostarczając im precyzyjnie dokładnie taki sygnał jaki są w stanie przetworzyć.

Zwrotnica pasywna, jak sama nazwa wskazuje nie ma własnego zasilania. Moc potrzebną do jej działania czerpie wprost z sygnału muzycznego. W systemie Aktiv, cała operacja podziału sygnału jest przeprowadzana przed wzmocnieniem, a moc do jej pracy pochodzi z zasilacza końcówki mocy

Zwrotnica aktywna oferuje dużo bardziej doskonałe i precyzyjne metody przygotowania sygnału dla każdego z przetworników (głośników wysokotonowych, średniotonowych oraz niskotonowych). Pozwala na lepsze dopasowanie amplitudy, fazy, częstotliwości oraz opóźnień czasowych. Dodatkowo oferuje możliwość regulacji i dopasowania systemu do akustyki naszego pomieszczenia.

Kable
Aby uprościć całą instalację w domu, Linn proponuje gotowe kable głośnikowe przewidziane do zasilania w bi-wiringu naszych kolumn. Zamiast używać dwóch kabli K10 lub K20, można wykorzystać czterożyłowy kabel głośnikowy Linn K40 lub Linn K400. 

piątek, 29 sierpnia 2014

Koszyk płytowy. Qobuz.

Specjalna oferta francuskiego sklepu online z muzyką. Tylko do 5 września oferuje on wybór 100 albumów w jakości Studio Master w bardzo, ale to bardzo atrakcyjnych cenach. 'Kind of Blue' za 39 złotych, 'Random Access Memories' Daft Punk także za 39 złotych, 'Futurology' Manic Street Preachers, Johnny Cash, Leonard Cohen, Santana, Jerzy Wasowski (sic!), Satriani, Kings of Leon... i wiele innych ciekawych albumów. 

Domyślamy się, że nie tylko nam zaświeciły się oczy. Trochę gorzej może być z kondycją naszego portfela, ale z drugiej strony przecież to i tak mniej niż gdybyśmy kupili zwykły kompakt z sklepie za rogiem. Gorąco polecamy!

czwartek, 28 sierpnia 2014

Kore of the LP12.

Ostatnio najwięcej słychać o dokonaniach Linn’a w odtwarzaczach strumieniowych. Jednak Szkoci dalej pracują nad swoim referencyjnym źródłem – gramofonem analogowym Linn Sondek LP12. Zeszłoroczna jubileuszowa edycja gramofonu była dostępna w ściśle limitowanej ilości 40-tu egzemplarzy. O ile na gramofon w wersji na 40-lecie mogli pozwolić sobie nieliczni, o tyle warto wiedzieć, że Linn z tej samej okazji wprowadził nowości dla wersji średniej (Akurate) oraz podstawowej (Majik). Kore, bo o nim dzisiaj mowa jest od teraz składnikiem gramofonu Sondek LP12 w wersji Akurate.
Linn Kore to serce gramofonu, czyli nowe sub-chassis połączone z płytą ramienia (tzw. armboardem) wykonaną z jednego bloku aluminium. Sub-chassis ma budowę wielowarstwową z płatów aluminium o grubości 1.5 milimetra. Trzy części są prasowane razem i spajane przy użyciu specjalnego kleju, tworząc wyjątkowo sztywną oraz jednocześnie lekką konstrukcję.

Wiele rozwiązań przeniesiono z flagowego sub-chassis Keel, jednak udało się utrzymać bardzo atrakcyjną cenę, przy niepodważalnej poprawie brzmienia. Ramię, a więc również wkładka tworzy sztywniejsze połączenie z łożyskiem (i talerzem) co owocuje lepszym odczytem muzyki zapisanej w rowkach płyty winylowej. W największym skrócie - sprawia, że każda nasza płyta brzmi lepiej. Bez względu czy na talerzu ląduje 'DSOTM' Floydów, V Symfonia Mahlera czy też 'Take Five' Dave'a Brubecka. Więcej kontroli, więcej spokoju, więcej muzyki.

Sub-chassis Kore jest kompatybilne z wszystkimi modelami ramion Linn'a - Akito, Ittokiem oraz Ekosem. Na specjalne zamówienie dostępna jest również wersja przygotowana do montażu ramion Regi, SME lub Aro Naima. Zapraszamy do posłuchania wszystkich wersji gramofonu Linn'a w naszym salonie.